Homeopatia jako metoda naukowa.

Czym jest medycyna ? Nauką czy sztuką? Czystą empirią czy spekulacją?  Ciągłą zmianą paradygmatów czy konsekwentnym systemem, który winien służyć nie tylko osobie ludzkiej, ale i całemu gatunkowi . Czy medycyna akademicka- alopatyczna jest rzeczywiście tak naukowa jak przyjęto uważać? A może podział na medycynę naukową i nienaukową jest podziałem arbitralnym, dokonanym wcale nie w oparciu o merytoryczne przesłanki, lecz w imię interesów nie zawsze czystych?

Oto pytania, które warto sobie postawić, gdy spotyka nas poważna choroba. Zwłaszcza wtedy, gdy po obejściu kilku specjalistów i przyjęciu wielu leków nasze samopoczucie wyłącznie pogarsza się albo pojawiają się kolejne choroby.

?Największą przeszkodą na drodze rozwoju nauki są akademickie autorytety? ? z powagą donosił ojciec nowożytnej medycyny, Paracelsus.  Największym problemem jest  zaprzestanie kurczowego trzymania się  starych paradygmatów, aby móc przyjąć nowy.

W przeciwieństwie do redukcjonistycznej medycyny akademickiej, gdzie CZĘŚĆ JEST WAŻNIEJSZA OD CAŁOŚCI, HOMEOPATIA JEST METODĄ HOLISTYCZNĄ. Lek jest dobierany indywidualnie w oparciu o całość psycho-fizyczną pacjenta. Choroba bez człowieka nie istnieje.

Zanim użyjemy określeń ?naukowa? i ?nienaukowa? warto wiedzieć, że  kryteria metodologicznej poprawności wymaganej w naukach biologicznych są następujące:

-1. Oparcie na schemacie eksperyment- hipoteza ? teoria

-2. Powtarzalność

-3. Wewnętrzna spójność.

-4. Racjonalność

-5. Krytycyzm

-6. Jednoznaczność pojęć i terminów

Jeżeli  więc jakakolwiek procedura lekarska pragnie aspirować do miana naukowej powinna owe KRYTERIA POPRAWNOŚCI METODOLOGICZNEJ po prostu spełniać.  Prześledźmy sprawę homeopatii. Czy drugi co do częstości  stosowania na świecie system opieki zdrowotnej ?homeopatia zasługuje na dezawuującą ją klasyfikację jak ?medycyny nienaukowej? ? Możemy zgodzić się na określenie ?medycyna naturalna?; rozważyć ewentualnie określenie ?medycyna komplementarna? , ponieważ pozycja  w Europie medycyny akademickiej-alopatycznej wydaje się być zagwarantowana, ale żadną miarą nie sposób przystawać na negatywne wartościowanie typu ?nienaukowa?.

Pytanie pierwsze brzmi więc czy homeopatia opiera się na schemacie EKSPERYMENT ? HIPOTEZA- TEORIA? Okazuje się, że homeopatia respektuje prawa rządzące organizmem żywym, na czele z kierowniczą rolą centralnego układu nerwowego u ssaków wyższych. Nie stara się zastępować organizmu w jego czynnościach, dążąc do pobudzenia mechanizmów samozdrowiena. Teoria homeopatii jest logiczną konsekwencją dokonań nauk podstawowych na czele z biochemią, immunologią, fizjologią. Wiele tysięcy leków homeopatycznych zostały wprowadzone do  obrotu po bezpiecznych próbach dokonanych in Vivo.

Po drugie POWTARZALNOŚĆ HOMEOPATII w warunkach tak długiego trwania próby  biologicznej okazuje się nieporównywalna z żadnym lekiem chemicznym. Zasady rządzące homeopatią okazały się niezmienne na przestrzeni  ponad 200 lat. Podczas gdy algorytmy lecznicze w medycynie akademickiej-alopatycznej zmieniają się jak w kalejdoskopie, co przyjęto nazywać postępem, homeopatia zachowuje wciąż te same zasady.

 WEWNĘTRZNA SPÓJNOŚĆ  metody homeopatycznej wydaje się zdecydowanie wyprzedzać każdą z dyscyplin redukcjonistycznej medycyny akademickiej- alopatycznej, dla której CZĘŚĆ JEST WAŻNIEJSZA OD CAŁOŚCI.  Tymczasem w wypadku OSOBY LUDZKIEJ  całość nie jest samą tylko sumą części, posiada bowiem pewien strukturalny naddatek, stanowiący o unikalności każdego z nas. Medycyna akademicka oficjalnie nie neguje tego poglądu, ale w praktyce nie interesuje się nim. Żaden z atrybutów natury ludzkiej nie jest brany pod uwagę przy doborze leków chemicznie syntetyzowanych. Pacjenci wyczuwają to mniej  czy bardziej intuicyjnie i stąd narzekania na dehumanizację medycyny wciąż przybierają na sile. Metoda lecznicza winna być adekwatna do przedmiotu poznania, tym czasem medycyna leków syntetycznych ?zadań z materiałoznawstwa? nawet nie odrobiła.

 RACJONALNOŚĆ homeopatii polega na indywidualistycznym i przyczynowym podejściu. Przyczyną anginy jest paciorkowiec, powie lekarz alopata posługujący się antybiotykami. Przyczyną anginy jest zmniejszona odporność na paciorkowca ? ujmuje rzecz homeopata, starając się następnie odkryć źródła owego deficytu, czyli co miało wpływ na powstanie choroby.

KRYTYCYZM homeopatów w niczym nie ustępuje ich kolegom alopatom, z tą różnicą, że rzadziej zmuszeni są rozkładać ręce, uznając przypadek za nieuleczalny. Analiza homeopatyczna jest niezwykle precyzyjna.

 JEDNOZNACZNOŚĆ POJĘĆ I TERMINÓW stosowanych w homeopatii odwołuje się m.in. do pojęcia Siły Życiowej, aktualnego w medycynie przez całe stulecia. Co prawda z chwilą ogłoszenia teorii komórkowej Rudolfa Virchova, witalizm jako kierunek został przekazany do naukowego lamusa, ale  u progu XXI wieku - w obliczu dokonań fizyki kwantowej ?wiele wskazuje na to, że zabieg ten trzeba będzie uznać za przejściowy. Chmura elektronowa, wolne rodniki, pojęcie bioplazmy wydają się być potencjalnymi substytutami korespondującymi z pojęciem Siły Życiowej. Rzecz jasna, temat wymaga dalszych badań.

Istnieje kilka poziomów badawczych, na których dokonuje się eksploracja w naukach biologicznych.  I tak mamy poziom:

- anatomiczny czyli narządowy (na tym poziomie w medycynie działa chirurgia)

- histologiczny czyli tkankowy

- komórkowy

-  biochemiczny czyli molekularny ( na tym poziomie działają leki chemicznie syntetyzowane)

- biofizyczny czyli kwantowy (na tym poziomie działa homeopatia ).

Niestety, przy dzisiejszym stanie myśli technicznej, poziom kwantowy nie jest dostępny pomiarom.  Stąd pewne problemy z weryfikacją pracownianą homeopatii, co jej przeciwnicy z uporem maniaka wykorzystują.  Zamiast uznać, że homeopatia  jako metoda  leczenia wyprzedza naukę o kilka stuleci bezustannie przypina się jej łatkę ?nienaukowości? .Od czasu ataku na  Jacques`a Benveniste, francuskiego immunologa zajmującego się ?pamięcią wody? większość  badaczy nie publikowała badań w tej dziedzinie. Tragiczny los Benveniste, który w przeciągu paru dni z dyrektora Instytutu Pasteura zamienił się w outsidera, uświadomił naukowcom istnienie terroru intelektualnego. Dopiero laureat Nagrody Nobla, Luc Montagnier odważył się podjąć temat wysokich rozcieńczeń, zachęcając innych naukowców do kontynuowania badań.Montagnier odkrył, że roztwory zawierające DNA wirusów i bakterii ?mogą emitować fale radiowe niskiej częstotliwości? i że takie fale wpływają na znajdujące się wokół nich molekuły, zmieniając je w zorganizowane struktury. Z kolei te molekuły także emitują fale, które utrzymują się w wodzie nawet po wielokrotnym rozcieńczeniu. Dla kogoś niezorientowanego w temacie może to niewiele znaczyć, jednak dla naukowca oznacza, że homeopatia może mieć naukowe uzasadnienie.

Profesor dr hab. Jerzy Konarski, chemik z UAM twierdzi, że "Lek homeopatyczny działa korzystając z prawa rozcieńczeń Oswalda, które pokazuje, że przy bardzo niskich stężeniach związek chemiczny ma właściwości odpowiadające czystemu układowi elektrostatycznemu danej cząsteczki. Czysta struktura elektrostatyczna staje się bardzo wyraźna przy obniżającym się stężeniu."

Fakt, że fizykalny mechanizm działania środków homeopatycznych nie został jeszcze wyjaśniony nie może stanowić powodu do rezygnacji z ich stosowania. Choć w  farmakologii leków syntetycznych nie potrafimy zbadać wpływu więcej niż trzech leków  na organizm, nikt nie postuluje, aby zaprzestać ich stosowania.Uzurpująca sobie miano naukowej medycyna akademicka-alopatyczna nie potrafi wyleczyć  żadnej choroby przewlekłej, chlubiąc się jedynie tzw. ?kontrolą przebiegu choroby? . W praktyce oznacza to konieczność zażywania leków od chwili rozpoznania aż do śmierci, niezależnie od tego, czy dotyczy to chorób psychicznych, neurologicznych czy wewnętrznych. Zastosowanie prawidłowo dobranego  leku homeopatycznego rozpoczyna proces zdrowienia, który powinien być nadzorowany przez lekarza, który posiada wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie wiedzy medycznej.  Wtedy zdrowienie przebiega bez zakłóceń,  w sposób łagodny i w krótkim czasie.

Jak twierdzi Aleksandra Wejman ? Sowińska ? Na dostępną informację o homeopatii składają się nie tylko publikacje znawców przedmiotu, ale także wrogie wystąpienia krytyczne, a nawet trywialne napaści urągające wymogowi informacyjnej poprawności i mimo to sugestywnie opiniotwórcze, gdyż adresowane do osób ( w tym lekarzy) nie mających bliższych wiadomości z tej dziedziny.Cechujące homeopatię nowatorstwo założeń teoretyczno ? praktycznych wymaga dogłębnego przestudiowania i sprawdzenia przed sformułowaniem jakiegokolwiek merytorycznego osądu. Jednak ignorując ten fundamentalny wniosek opublikowano dotychczas niezliczone opinie negatywne?.

No, cóż? Pozostaje westchnąć i przypomnieć kolegom alopatom, że historia medycyny bywa nazywana ?historią ludzkich błędów?. Szkoda tylko, że gra idzie o wysoką stawkę. Powiedziałabym najwyższą ? życie ludzkie!

 

Dr n.med. Danuta Mikołajewska